niedziela, 10 lutego 2013

Imagin o Louisie

Dziś jest Sylwester a ty, razem z twoimi przyjaciółmi Harrym, Louisem
Zaynem, Niallem i Liamem przygotowywaliście się do imprezy. Ty z Liamem, Niallem i Harrym przygotowywaliście przekąski w kuchni, natomiast Louis i Zayn dekorowali dom. Nagle usłyszałaś dziwne odgłosy z pokoju gdzie przebywał
Tommo i Malik. Oderwałaś się od wsypywania chipsów do miski i ruszyłaś do pomieszczenia.
Ty - Ej chłopaki co wy robicie ?
Louis - eee...dekorujemy dom. - rozejrzał się dookoła i lekko się uśmiechnął.
Ty - to ma być dekorowanie ? spójrzcie jak tu wygląda.
Zayn - no troszkę przesadziliśmy.
Ty - troszkę powiadasz ? spojrzałaś na porozrzucane balony i serpentyny na podłodze.
Louis - oj, no dobra przepraszamy.
Ty - przeprosiny przyjęte, ale macie tu posprzątać.
Louis - Tak jest ! już się robi księżniczko.
Ty - eee.zaraz co ty powiedziałeś ? księżniczka ? - zdziwiłaś się.
Louis - a no tak ! bo strasznie się rządzisz.
Ty - ach tak !?
Zayn - Louis, radzę ci uciekać.
Zaczęłaś biegać po całym domu za Louisem, on tylko krzyczał do chłopaków. Ludzie błagam pomóżcie mi.
Lecz chłopcy tylko wzięli miskę z chipsami usiedli na kanapie i oglądali całe to przedstawienie.
Harry wpadł na pomysł, by zamknąć was w pokoju, abyście się uspokoili, ale również miał plan, bo
bardzo dobrze wiedział, że od jakiegoś czasu podkochiwałaś się w louisie.
Harry - Ej [T.I], Louis w pokoju mamy dla was prezent.
Ty - co jaki prezent, przecież święta już były.
Harry - no to co, ale idźcie zobaczyć.
Spojrzałaś na Louisa a on tylko wzdrygnął ramionami i powiedział
Louis - no to chodźmy.
Stanęliście w drzwiach do pokoju, spojrzeliście na siebie i skierowaliście się do Harrego stojącego za wami.
Louis - eee...no to gdzie jest ten prezent ?
Harry - tutaj ! Wciągnął ciebie i Tommo do pokoju i zamknął na klucz.
Ty - no co ty Harry !? co to ma znaczyć.?
Będziecie tu siedzieć do 0:00.
Louis - Stary pogięło cię ? a co z imprezą.
Harry - wy urządzicie sobie swoją imprezę we dwoje, a ja z Zaynem, Liamem i Niallerm swoją.
Harry podrzucił kluczami od drzwi i ruszył do kuchni.
Ty - świetnie teraz będę musiała tutaj siedzieć z chłopakiem który mówi mi że się żądzę.
Gwałtownym ruchem usiadłaś na kanapie i skrzyżowałaś ręce.
Louis- dobrze, ze przynajmniej jesteśmy tu we 2.
Siedzieliście tak sobie w pokoju, rozmawialiście, Louis nawet przeprosił cię za te słowa.
Louis - Patrz tutaj jest szampan.
Ty - poczekaj otworzymy go o 0:00.
Gdy nastała 23:59 słyszałaś jak wszyscy odliczają sekundy do nowego roku.
Louis- [T.I] słuchaj zawsze chciałem to powiedzieć w nowy rok, i możesz pomyśleć sobie co chcesz, ale ja muszę
to powiedzieć.
Ty - no to powiedz.
Louis - bo wiedz, że jaa... się w tobie zakochałem.
Spuścił głowę na dół, i po cichu powiedział : Boże co ja zrobiłem.
Ty wstałaś z kanapy, podeszłaś do Louisa i go pocałowałaś.
Zapomnieliście nawet o tym że już dawno wybiła 0:00 a wy ten rok zaczęliście od namiętnego
pocałunku. Chłopacy nawet zapomnieli o was, i o tym że siedzicie tam zamknięci w pokoju.
Louis wziął szampana do ręki otworzył go i wypił razem z tobą za was dwóch. Złożyliście sobie życzenia i znów się
pocałowaliście.
Około godziny 2:00 Harry skapnął się ze jesteście w pokoju. Wstał trochę się chwiejąc, ponieważ dużo wypił, wziął klucze od
pokoju i poszedł was "uwolnić". Otworzył drzwi
Harry - no dobrze jesteście wolni. - po chwili ujrzał was śpiących na kanapie.
Harry - ej chłopaki zobaczcie to !
Wszyscy chłopacy przyszli zobaczyć co się dzieje. Liam i Niall spojrzeli na siebie i powiedzieli : OO ! jakie słodziaki z nich.
Zayn - dobra nie będziemy ich budzić.
zamknęli drzwi i poszli dalej świętować.
Rano obudził cię Louis który przyniósł ci śniadanie.
Louis - i jak się spało?
Ty - dobrze, a chłopcy jeszcze śpią.
Louis - nie, ustawili się w kolejce do toalety, bo wiesz KAC.
Ty tylko zrobiłaś skwaszoną minę, i potem pocałowałaś Louisa.
Zjedliście razem śniadanie i poszliście dalej leżeć w łóżku oglądając jakąś komedię.


Myślę, że może być :D 
::S.Horan::

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz